Deptanie bananów

Ma początku sesji uległy przyniósł mi buty, które musiał założyć i dokładnie wypolerować językiem.

Gdy były już czyste i lśniące – zdjęłam buty i kazałam lizać gołe stopy.

Skończywszy rozgrzewkę, założyłam uległemu maseczkę na oczy oraz słuchawki tłumiące. Zakneblowałam rajstopami i zaczęłam deptać.

Widząc, że ofiara opada z sił – przygotowałam mały poczęstunek z rozgniecionych bananów.

Po posiłku niewolnik musiał wylizać podeszwy do czysta. Gdy skończył – wróciłam do deptania, tym razem w gorszym wydaniu.

W nagrodę za dobre zachowanie – ofiara mogła dostać nagrodę w postaci facesittingu oraz lizania stóp.

Końcówka sesji odbyła się pod prysznicem, gdzie po pissingu pozwoliłam niewolnikowi dojść liżąc moje stopy.

3 myśli na temat “Deptanie bananów

  1. Szanowna Pani Lauro, obawiam się że Twe buciki są zawsze czyste, lśniące i tak naprawdę nie ma z czego ich czyścić . Jak dla mnie prawdziwą przyjemnością byłoby wylizanie bucików których używasz na co dzień .

    Polubienie

  2. To byłby najsmaczniejszy banan, jaki moglbym sobie wyobrazić. Jeszcze lepiej by smakował gdyby udekorowalaby Pani podloge swoja ślina lub czesc owocu poprostu wyplula. Super sesja. Jak bede w Polsce, to napewno poprosze o spotkanie.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.