scat – informacje dla początkujących

Jeden z moich filmikow wywołał spore zainteresowanie tematyką sesji full toilet. Wiele z Was chce się umawiać, obiecując przy tym że połknie wszystko popijając moim pissem. Niestety, ale muszę Was rozczarować. Nie tylko podczas samej sesji (którą część z Was pewnie skończy przed czasem ze względu na przecenianie swoich możliwości), jak również w moim poniższym monologu z którym wypadało by się zapoznać zanim przekroczycie progi mojego studio z zamiarem rzekomej (!) konsumpcji mojego wczorajszego obiadu.

Przede wszystkim muszę zaznaczyć, że NIE JEST TO PRAKTYKA DLA POCZĄTKUJĄCYCH !!! Nie należy się tego podejmować jedynie na podstawie swoich domysłów i filmików w internecie. Odradzam te klimaty zwłaszcza osobom nie mającym wcześniej styczności z pissem. Nie mówiąc już o tych, którzy chcą spróbować tego na pierwszej w życiu sesji… Ludzie! Skąd Wy takie pomysły bierzecie?!

No, nie ważne… Czas na konkretne informacje.

KWESTIE ZDROWOTNE
Jeśli przestrzega się pewnych zasad, to jest to praktyka całkowicie bezpieczna. Wedle wskazówek innych Domin udzielających się na forum sadomania.pl: należy zaopatrzyć się w dwa rodzaje leków: Sumamed (https://www.doz.pl/leki/p3802-Sumamed) oraz Nifuroksazyd (https://www.doz.pl/leki/p1132-Nifuroksazyd). Rozprawiają się one z bakteriami kałowymi, które niezależnie od stanu zdrowia i rodzaju diety – zawsze występują. Abstrahując od tego, że Sumamed jest tylko na receptę, to osobiście niezbyt ufam takim specyfikom. Nie jestem zwolenniczką szprycowania organizmu niewolnika „trucizną” oraz „odtrutką” jednocześnie. Znacznie mniej inwazyjnym sposobem jest rozkaz zwymiotowania wszystkiego zaraz po zakończeniu sesji – co też stosuję do większych ilości. W przypadku tych śladowych – nie jest to konieczne. Jeszcze NIKOMU nic nie było (a grupę badawczą miałam dość sporą…).

„PROSZĘ PANI, JA ZJEM WSZYSTKO, OBIECUJĘ!”
Gówno prawda. Dosłownie i w przenośni. Nie obiecuj, jeśli nie wiesz dokładnie z czym będziesz miał do czynienia. Moje rozczarowania w tym temacie są aż nazbyt częste, więc bardzo Cię proszę…nie składaj takich deklaracji, jeśli nigdy jeszcze nie udało Ci się tego zrobić. Jeśli połkniesz – ok – będzie to dla mnie milą niespodzianką i tylko zyskasz w moich oczach. Lecz obiecując złote góry i nie dotrzymując słowa – wychodzisz na idiotę.

JAK ZACZĄĆ?
Mając już pewien rekonesans wśród bardziej lub mniej zaawansowanych scat-manów polecałabym zacząć przygodę od scatu „na klatę” i późniejszego wyczyszczenia brudnego tyłka językiem. Jest to najmniej „szokowa” praktyka z tego gatunku i pozwala oswoić się z klimatem. Dopiero na późniejszych sesjach można by pomyśleć o ustach. Jeśli od razu rzucisz się na głęboką wodę – wszystko może Cię zbyt bardzo przytłoczyć i zrezygnujesz ze scatu równie szybko jak się na niego zdecydowałeś. A tego byś przecież nie chciał…

 

 

JAK SIĘ UMÓWIĆ NA SESJĘ SCAT?
Przede wszystkim – należy poinformować o tym minimum dzień wcześniej (nie musi być w momencie zapisywania się) Sesje ze scatem odbywają się o 10:00. Z racji faktu, że jest to najbardziej „chciana” godzina u mnie w grafiku, to im wcześniej będziesz znał termin, tym wcześniej się zapisz. W późniejszych godzinach nie ma możliwości sesji scat. W przeciwieństwie do innych Domin NIE pobieram żadnych dopłat za takie praktyki.

*informacja dla idiotów: brak dopłaty oznacza daninę wedle cennika, a nie darmową sesję (Tak – zdarzały się takie interpretacje…więcej niż raz…)

JAK JUŻ SIĘ UMÓWISZ – DOTRZYJ NA SESJĘ !!!
Zauważyłam pewną prawidłowość w tym, że osoby umawiające się na sesje ze scatem bardzo często tchórzą. Pomimo, że dzień wcześniej deklarowali obecność, to gdy wysyłam im 2 godziny wcześniej sms z zapytaniem „czy potwierdzasz sesję?”, nawet nie raczą napisać, że ich nie będzie. Zanim zdecydujesz się na taką praktykę – zastanów się kilka razy, czy napewno podołasz. Pamiętaj też, że wyrażenie chęci poddania się dominacji w zakresie scat nie jest wiążące. Zawsze możesz powiedzieć „stop”. W najgorszym wypadku – znajdź w sobie choć odrobinę honoru osobistego, by odwołać sesję.

16 myśli na temat “scat – informacje dla początkujących

  1. Madame ja swoje przygody z gówienkiem zaczynalem od smarowania kutasa i jedzenia własnego kału, na początku odruchy wymiotne a teraz wpierdalam az sie uszy trzęsą i kutas twardy stoi

    Polubienie

    1. To również jest dobra metoda. Jednak nie dla każdego własny kał jest tym samym co ten „wyprodukowany” przez Panią. Część potencjalnych scat-manów może to bardziej odrzucić niz zachęcić do kontynuowania tych praktyk.

      Nadal jestem przekonana, że wylizanie brudnej pupy jest najlepszym rozwiązaniem. Z jednej strony mamy to, co brzydzi, czyli kał, a z drugiej coś przyjemnego, czyli rimming. W ten sposób wszystko staje się bardziej znośne…

      Polubienie

  2. Ma Pani rację że ludzie wiele obiecują. Niestety nie jest to takie proste jak się wydaje Sam gdy zaczynałem przygodę ze scatem na oglądałem się filmów zdjęć i myślałem że to prosta sprawa a gdy przyszło co do czego to było zdziwienie że nie jest tak jak zakładałem. Metoda o której Pani wspomina jest bardzo dobra ponieważ podczas rimmingu nie mamy do czynienia z wielką ilością scatu a jest to dobry pierwszy krok do zasmakowania tej pyszności. Po za tym polecam metodę która sam próbowałem czyli scat na „klate” a później rozsmarowanie po ciele i twarzy zapoznanie się z zapachem Pani scatu i oblizaniem palców Pani a gdy już odruchy wymiotne miną i przyzwyczaimy się do zapachu można spróbować scat do ust i trzymać go w buzi. Kolejną istotną sprawą jest że scat każdej osoby jest inny więc najlepiej korzystać ze scatu jednej Pani oczywiście najlepiej smakuje scat Pani Laury

    Polubienie

  3. Witam Panią. Temat warty poruszenia i wprowadzenia, zapewne też ostudzenia zapału co po niektórych osób. Fajnie to wygląda z Twojej strony, widać że podchodzisz do sprawy profesjonalnie, nie chcesz nikogo rozczarować. Zarazem wygląda na to, że dla Ciebie cała zabawa w te klocki jest jedynie „pierdnięciem” – domyślam się że po kilku (nastu, dziesięciu, set) razach przychodzi Ci to łatwo, bezceremonialnie, robisz to ot tak (może się mylę) ale to też jest dla strony ulegającej dodatkową podnietą na pewno.
    Jako facet sadzę, że jeśli kiedykolwiek się spotkamy byłbym dużo bardziej przejęty od Ciebie, ba godząc się na tą praktykę przekraczam wszelkie nieprzekraczalne dotąd granice – orgazm psychiczny murowany hehe. Jednocześnie uważam, że każdy myślący, dorosły (bo tacy do Ciebie przychodzą) powinien sobie zdawać sprawę z czym ma do czynienia, a kupa zawsze będzie kupą i to nie ważne z jak ładnej pupy pochodzi, z całym szacunkiem dla Twojej pupy, jest na prawdę ładna ;). Sam choć tematem trochę się interesuję i próbowałem „jedynki” to do „dwójki” cały czas dorastam i nie wiem czy to kiedykolwiek nastąpi. Takie zabawy na pewno tylko z kobietą która zna się na rzeczy i której można zaufać – po tej notce myślę że obydwie spełniasz z nawiązką. Z kobietą która dla samca jest pociągająca… Mimo wszystko cały czas dorastam… nawet do tej wersji light

    Polubienie

  4. Witam. Powiem wszystkim zainteresowanym ,że nie taki diabeł straszny , moim zdaniem warto zacząć od zabaw z samym sobą mi pomogło ,dziś bez zbędnych odruchów mogę przyjąć do ust , wysmarować sobie twarz jednak staram unikać się połykania brązowego ładunku.
    A i jak kto woli ale na samym początku wolełem być po małym drinku 🙂

    Polubienie

  5. Moim zdaniem to również kwestia emocji między uczestnikami zabawy. Sam dwa razy byłem dawcą scatu jedna mimo że bardzo uległa zwymiotowała i to praktycznie zakończyło naszą znajomość, druga pani z ciekawością podeszła do tematu i powtorzylismy w wersji soft lizanie tyłka po. Temat wrócił do mnie po wielu latach i chcę być z tej drugiej strony, trening odbyłem ze swoim teraz czas na pomoc Pani Laury🙂

    Polubienie

  6. Proponuję wziąć pod uwagę że może być Pani odpychająca dla klientów kiedy Panią zobaczą i dlatego „przerasta ich wyzwanie”. Sam lubię scat ale tylko od małego procenta pań mogę go przyjąć. Od większości po prostu bym się brzydził.

    Polubienie

    1. Bardzo łatwo się dostać do moich aktualnych zdjęć twarzy i sylwetki; także nie – nie biorę tego pod uwagę. Zdjęcia nie są retuszowane, więc nie ma opcji, żeby mój typ urody okazał się poza gustem osoby przychodzącej na sesję.

      Polubienie

  7. Mam pytanko Pani Lauro, poniewż ze 3 razy dopiero robiłem to z żona lecz dostałem bardzo male ilości choć i tak było mega, czy jest jakiś sposób na żeby pobudzić, ułatwić żonie wypróżnienie na zyczenie? Nie chcial bym bardzo zaburzać jej konsystencji jak moze sie to stac w przypadku leków przyczyszczajacych.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.